Raków Częstochowa walczy o zakontraktowanie Islandczyka Gisliego Thórdarsona
Raków Częstochowa, jeden z czołowych klubów PKO BP Ekstraklasy, podjął starania o pozyskanie obiecującego młodzieżowego reprezentanta Islandii, Gisliego Thórdarsona. 20-letni pomocnik, będący jednym z największych talentów w swoim kraju, przyciąga uwagę nie tylko Rakowa, ale także Lecha Poznań. Oba polskie kluby złożyły już konkretne oferty transferowe, jednak Vikingur Reykjavik oczekuje większych pieniędzy za swojego zawodnika.

Gisli Thórdarson
źródło: vikingur.is
Dlaczego Gisli Thórdarson?
Thórdarson to utalentowany defensywny pomocnik, który w młodym wieku zdobył cenne doświadczenie w akademii włoskiej Bolonii. Choć nie zdołał przebić się do pierwszego zespołu, po powrocie do Islandii stał się kluczową postacią Vikingura Reykjavik. W barwach tego klubu rozegrał 66 spotkań, zdobywając 2 bramki i notując 4 asysty. Jego wzrost (191 cm) i wszechstronność na boisku czynią go atrakcyjnym celem transferowym dla polskich klubów.
Walka o Islandczyka
Piotr Koźmiński, dziennikarz związany z Goal.pl, poinformował, że początkowo zainteresowanie Thórdarsonem wykazywała Legia Warszawa. Obecnie na prowadzenie w wyścigu po podpis Islandczyka wysuwają się jednak Raków Częstochowa i Lech Poznań. Oba kluby złożyły oferty, które zostały odrzucone przez Vikingur Reykjavik. Islandzki klub wycenia swojego zawodnika na kwotę rzędu 500-600 tysięcy euro, oczekując dodatkowo bonusów, które mogłyby podnieść wartość transferu do miliona euro.
Czy Raków wygra tę rywalizację?
Raków Częstochowa, aktualny mistrz Polski, jest znany z przemyślanej polityki transferowej. Klub, pod wodzą trenera Marka Papszuna, od lat inwestuje w młodych, perspektywicznych zawodników, którzy potrafią wnieść jakość na boisku i stać się ważnymi postaciami drużyny. Włączenie do składu tak utalentowanego piłkarza, jak Thórdarson, mogłoby wzmocnić drużynę przed nadchodzącymi wyzwaniami w Ekstraklasie i na arenie międzynarodowej.
Umowa Thórdarsona z Vikingurem Reykjavik obowiązuje do końca 2027 roku, co oznacza, że negocjacje mogą być trudne. Raków i Lech muszą być przygotowane na spełnienie oczekiwań finansowych islandzkiego klubu, jeśli chcą zapewnić sobie podpis młodzieżowego reprezentanta Islandii.
Czy Raków Częstochowa sięgnie po tego utalentowanego zawodnika? Tego dowiemy się w najbliższych tygodniach. Jedno jest pewne – zakontraktowanie Gisliego Thórdarsona byłoby kolejnym dowodem na ambicje polskich klubów w budowaniu silnych drużyn na przyszłość.
0 komentarzy